Skip to main content

Szlaki rowerowe: kilka dobrych rad

Autor: Maciej Łączyński "Rowerem górskim dookoła Wisły", przewodnik
(foto: pommie_dude )
(foto: pommie_dude )

Przed wyruszeniem w góry weźmy sobie do serca parę rad zamieszczonych poniżej. Stosowanie się do nich powinno zapewnić nam bezpieczeństwo i nie narazi na kłopoty związane z uprawianiem naszej dyscypliny sportu i turystyki.

1. Tereny Beskidu Śląskiego są stosunkowo gęsto zamieszkane. Dzięki temu nawet wysoko w górach istnieje cała sieć dróg, dróżek i ścieżek dogodnych dla rowerzysty górskiego. Często zdarza się ze względu na warunki terenowe, że droga prowadzi przez środek gospodarstwa lub obejścia. W takim przypadku należy pamiętać o dobrych manierach i jak najszybciej przemknąć przez obejście, aby nie zakłócać spokoju mieszkańcom, uważając jednak na zachowanie się psów pilnujących gospodarstwo. Również większość pól, łąk i lasów Jest własnością prywatną i musimy pamiętać ojej poszanowaniu.

2. Pamiętać trzeba też, szczególnie w czasie zjazdów, że na drodze, za zakrętem możemy spotkać jadący pod górę samochód, zaprzęg konny lub grupę pieszych. Spotkać też możemy, zwłaszcza na mało uczęszczanych szlakach, leżące w poprzek drogi drzewa. Jedźmy więc tak, by w każdej chwili można było bezpiecznie zatrzymać się i ustąpić miejsca lub minąć się.

3. Zanim wyrzucisz w krzaki papierek lub puszkę pomyśl, czy miło by Ci było jechać zaśmieconą ścieżką. Rowerzysta górski zawsze szanuje środowisko, nie zostawia po sobie śmieci. Pamiętaj, ślad opon twojego roweru może być jedynym śladem po tobie.

4. Jedź tak, by nie niszczyć roślinności. Hamujmy nie blokując kół, zwłaszcza na trawie lub igliwiu, nieobracające się koło niszczy darń i drobne rośliny. Starajmy się unikać objeżdżania kałuż, gdyż w ten sposób ścieżka staję się szeroka jak droga, a cierpiana tym przydrożne rośliny.

5. Nie należy lekceważyć otaczających nas gór. Mogą one być groźne, a także niebezpieczne nawet dla doświadczonego turysty. Wystarczy niegroźna awaria roweru uniemożliwiająca dalszą jazdę, a już znajdziemy się w kłopotliwym położeniu. Jeśli akurat zrobi się chłodno lub zacznie padać deszcz, a słońce chylić się będzie ku zachodowi, to nasza sytuacja staje się krytyczna. Dlatego pamiętajmy o zabraniu ze sobą ciepłego i nieprzemakalnego okrycia i reperaturki rowerowej. Dobrze jest mieć tabliczkę czekolady lub inne wysokokalorycze pożywienie - uzupełni stracone kalorie w czasie podjazdu. W upalne letnie dni nie zapomnijmy o nakryciu głowy i okularach przeciwsłonecznych. W takie dni grozić nam może udar cieplny i poparzenie promieniami słońca, jeśli nieopatrznie jechać będziemy bez koszulki. Zawsze powinniśmy mieć bidon z napojem uzupełniającym bilans wodny i elektrolityczny naszego organizmu.

6. Raczej nie wyruszajmy w góry samotnie. Najlepsza jest grupa trzy- lub czteroosobowa. Możliwe jest wtedy wysłanie jednej lub dwóch osób po pomoc, a jedna osoba pozostaje z poszkodowanym udzielając mu pomocy i "wsparcia duchowego".

7. Dobrze jest też powiadomić rodzinę, znajomych lub recepcję schroniska o planowanej trasie i terminie powrotu z wycieczki. Ułatwić to może znacznie przyjście ewentualnej pomocy. Warunkiem jednak jest trzymanie się opisanej trasy, a nie zmienianie jej w trakcie jazdy.

8. Jeśli zaczynamy dopiero naszą przygodę z kolarstwem górskim, lub mieliśmy dłuższą przerwę w naszej aktywności ruchowej, to nie jedźmy od razu wysoko w góry. Parę dni spędzonych na jeździe dnem wiślańskich dolin pozwoli nam nabrać kondycji i da przyjemność z późniejszych wypraw.