Skip to main content

Szlak wokół Łęgów i Jeziorka Głusza

Informacje o trasie
Oznaczenie w terenie brak oznakowania lub trasa łaczy wiele szlaków  
Trasa zweryfikowana NIE  
Długość trasy 7,5 km km   
Trasa dla roweru BRAK INFORMACJI  
Poziom trudności trasy BRAK INFORMACJI  
Strona Gminy Wiszków
Kup akcesoria rowerowe


Szlak wokół Łęgów i Jeziorka Głusza

Ten liczący ok. 7,5 km szlak jest interesujący nie tylko ze względów krajobrazowych i przyrodniczych, ale również ze względów historycznych. Leżąc w bezpośredniej bliskości miasta wykorzystywany na krótsze lub dłuższe spacery i rowerowe przejażdżki może łączyć rekreację z funkcją edukacyjną. Ze względu na jego przebieg wzdłuż kilkunastometrowej, pociętej wąwozami skarpy pradoliny Bugu jest ciekawie urozmaicony pod względem ukształtowania. Krajobraz wzbogacają liczne starorzecza – bużyska zwane tu potocznie Długimi Dołami. Atrakcją jest sam Bug – rzeka prawie nieregulowana, swobodnie przesypująca łachy żółtego piasku...

Teren łęgów zamknięty między; wygiętą w szeroki łuk skarpą, a rzeką - to w przeważającej części rozległe łąki położone na naniesionych przez rzekę przepuszczalnych piaskach – „przepalczyskach”, nieregularnie nawożone mułem naniesionym, w czasie wiosennych wylewów, przez rzekę. Dawniej wykorzystywano je jako pastwisko. Latem, bydło i konie, znajdowały pokarm jedynie w obniżonych i przez to bardziej wilgotnych i żyznych miejscach. Niektóre pozostawione przez rzekę starorzecza, częściowo już zanikły, pozostawiając po sobie ślad w postaci wiklinowych zarośli, a czasem zwartych kompleksów drzew – przeważnie olch, z niewielkim dodatkiem wierzb, osiki, topoli, jarzębiny, leszczyny, trzmieliny, czeremchy, kruszyny, szakłaku i kaliny. Jednym z zarastających starorzeczy - bużysk jest, ukryte w olchach, bardzo malownicze jeziorko, zwane Głusza.

Przylegająca do łęgów, pocięta głębokimi wąwozami skarpa, jest częściowo odkryta. Tam gdzie ludzie na to pozwolą porastają ją samosiewki brzozy, osiki lub sosny, które urozmaicają krajobraz swymi starszymi, malowniczo wygiętymi przedstawicielami. Rosną tu też lipy, jesiony, klony, akacje, dziuplaste wierzby... Trafiają się dzikie grusze – ulęgałki. W kilku miejscach, zwłaszcza w pobliżu Turzyna, tuż pod skarpą rozrastają się czyżnie – zwarte zarośla składające się z tarniny, głogów i dzikiej róży. Zimą można tu spotkać duże stada kwiczołów i innych ptaków pożywiających się ich owocami. Na zboczach kilku wąwozów, rozcinających skarpę, rosną dęby, lipy, osiki i leszczyna, a w cieniu, u ich stóp swoje miejsce znajdują: paprocie, konwalie, kokoryczka, fiołki, zawilce, delikatne bodziczki...

Z ziół i innych roślin zakwitających w różnych porach roku do najbardziej znanych i malowniczych, zaliczyć można: stokrotki, dziewannę, wiesiołek licznie występujący goździk kartuzek, kocanki, macierzankę, mikołajek, rozchodniki, chaber łąkowy, mak polny, rumianki, wrzosy, pięciornik, wrotycz, krwawnik, szczotlichę siwą, nawłoć, piołun, cykorię podróżnik, żmijowiec, łopian i wiele innych. Wokół wody i na terenach o charakterze podmokłym znajdziemy m.in. : niezapominajkę, wilczomlecze, jaskry, knieć błotną, trzciny, pałki, tatarak, jeżogłówkę, kosaćce, przetacznik, krwawnicę, łączeń, miętę, szałwię, skrzypy...Na bardziej zacisznych starorzeczach występują grzybienie.

Z zamieszkującej tu fauny łatwo spotkać: lisy, bobry, zające, jeże, ryjówki, lisy, tchórze, kuny nietoperze... Zaglądają tu dziki i sarny. Ptaki mają tu reprezentację bardzo liczną. Należą do nie: bocian biały, bażanty oraz kuropatwy, łabędzie, dzikie kaczki, czajki, słowiki, derkacze, pliszki- siwa i żółta, jaskółki, trznadle, szpaki, kosy, sójki, sroki...Nad rzeką widuje się m.in.: mewy, rybitwy (zwyczajną, a nawet czarną), biegusy, wodnika, derkacza, brodźca krwawodziobego, bekasy. Bywają tu czaple. Nierzadko, wysoko w przestworzach krążą nad łęgami duże drapieżniki. Przelotem widuje się bielika.

Z gadów można spotkać; jaszczurki: zwinkę i żyworodną i zaskrońce. Płazy są reprezentowane przez m.in.: traszkę zwyczajną, ropuchy, żaby ( zieloną, trawną, moczarową) oraz sympatycznie wyglądające rzekotki...

Przemierzanie szlaku najlepiej zacząć od węzła szlaków i przyszłego miejsca informacji turystycznej czyli od kordegardy stojącej w pobliżu jednego z dwóch wyszkowskich pomników Cypriana Kamila Norwida, przy wejściu do miejskiego parku im. Karola Ferdynanda Wazy. Spod kordegardy należy pójść piękną alejką lipową w kierunku rzeki, najlepiej za znakami żółtego szlaku rowerowego, który doprowadzi nas do remizy Państwowej Straży Pożarnej.

(Tuż obok znajduje się budynek OSP, która słynie ze znakomitej Młodzieżowej Orkiestry Dętej popisującej się swymi umiejętnościami w kraju jak i za granicą.)

Na ulicy Strażackiej, w pobliżu mostu drogowego, znajduje się prosty pomnik z napisami w językach polskim, angielskim i hebrajskim, upamiętniający jednego z dowódców powstania w warszawskim getcie - Mordechaja Anielewicza, który w tym miejscu mieszkał, w obecnie nieistniejącym już domu...

Idąc dalej i by uniknąć przekraczania ruchliwej szosy, należy zejść schodami tuż przed mostem w dół prawie do brzegu rzeki i przejść dołem, pod mostem, by po obserwacji stojących tu charakterystycznych dla Bugu łódek pychówek, wejść znów schodami w górę i popatrzeć na szeroko rozciągające się, w górze rzeki - łęgi i łagodne zakola toczącego swe wody Bugu tulone przy brzegu przez zielone zarośla wikliny.

Po jednej stronie schodów znajduje się tu: stojąca na postumencie haubica, a po drugiej pomnik walczących z narzuconą Polsce władzą ludową - „Żołnierzy Wyklętych”. Warto się tu zatrzymać na chwilę refleksji...

Dalej trasa prowadzi w dół: ulicą Kościelną do skwerku z fontanną, rozciągającego się u stóp nowych schodów prowadzących do położonego na skarpie kościoła św. Idziego. Obok najstarszego w Wyszkowie kościoła – można zapoznać się z grotą Matki Boskiej z Lourdes oraz koniecznie ze starą plebanią.

Na budynku starej plebani znajduje się tablica ku czci proboszcza Wiktora Mieczkowskiego, a przy wejściu do kościoła św. Idziego tablica ku czci wyszkowian poległych w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. (Ufundowana w 1921 roku przez wyszkowską młodzież, została zniszczona w czasie II wojny światowej podczas bombardowania kościoła, w czasie święta Niepodległości w 2003 roku została odsłonięta ponownie)

W czasie, gdy w dniach 12-17 sierpnia 1920 roku toczyła się jedna z najważniejszych w historii, decydująca o losach Europy – Bitwa Warszawska, na plebani przebywało trzech przedstawicieli tzw. Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski – Feliks Dzierżyński, Julian Marchlewski i Feliks Kon. Po wkroczenia bolszewików do Warszawy mieli oni objąć władzę jako przedstawiciele komunistycznego rządu Polski. Po przegranej- niedoszli władcy Polski, panicznie ewakuowali się z Wyszkowa, a już następnego dnia u proboszcza Wiktora Mieczkowskiego zjawił się gen. Józef Haller z ambasadorem francuskim Jusserandem, a potem wraz z grupą intelektualistów jako wojenny korespondent Stefan Żeromski, który opisał rozgrywające się tu wydarzenia w eseju „Na probostwie w Wyszkowie”. Pod tytułem „Bolszewicy w polskiej plebanji” na gorąco spisał swe relacje proboszcz Wiktor Mieczkowski.

Po obejrzeniu kościoła i plebani należy wrócić się na prowadzącą, u podnóża skarpy, trasę. Poruszając się ścieżką wzdłuż skarpy wkrótce dotrzemy do położonego na dawnym cmentarzu żydowskim – kirkucie, oryginalnego Pomnika Pamięci Żydów Wyszkowa w postaci pnącej się w górę wyciętej w skarpie ścieżki.

Pomnik (według projektu Wojciecha Henrykowskiego) powstał przez wmurowanie w ścianę ścieżki zebranych w mieście macew ze zniszczonego kirkutu, którymi hitlerowcy wybrukowali plac przed siedzibą gestapo przy ulicy Zakolejowej i umocnili skarpę rzeczki Strugi. Po wojnie na terenie kirkutu urządzono żwirownię. W 1933 roku dzięki staraniom Żydowskiego Instytutu Historycznego z Warszawy i Komisji d.s. Zachowania Dziedzictwa Amerykańskiego z USA zaczęto porządkować teren kirkutu, a na jego miejscu powstała pomnik, którego odsłonięcia dokonano w dniu 14 sierpnia 1997 r. z udziałem ambasadora USA i władz Wyszkowa...

Z tarasu położonego powyżej pomnika rozciąga się wspaniały widok na wyszkowskie łęgi i rzekę. Trzymając się ścieżki prowadzącej wzdłuż skarpy, miniemy szeroki wąwóz ze schodzącą nim drogą. Po przecięciu tej drogi dojdziemy do wąwozu (punkt nr 1), obecnie przegrodzonego ogrodzeniem, którym, podobnie jak wąwozem leżącym po przeciwnej stronie zakola doliny, (punkt nr 2) przechodził, według ustaleń nieżyjącego już pana Ireneusza Składanowskiego „Seniora” - Szlak Bursztynowy. Poruszając się szerokim łukiem wzdłuż skarpy dotrzemy do następnego, ale ukrytego wśród drzew i zarośli wąwozu, u wylotu którego znajduje się dogodne miejsce na ognisko. (oznaczone znakiem X).

Po minięciu następnego wąwozu i wysuniętego mocno do przodu, łagodnie ukształtowanego cypelka skarpy, wejdziemy na ścieżkę otoczoną gęstymi zaroślami i wkrótce będziemy poruszać się w ich zielonym tunelu. Pośród drzew, z prawej strony zacznie prześwitywać lustro wody niedostępnej części Jeziorka Głusza. Skarpa, po lewej stronie, stanie się wyższa i coraz bardziej stroma, aż po ok. 100 metrach przekształci się w ciekawe, przypominające piramidy formy. Po przeciwnej stronie „piramid”, wąską ścieżką można dojść do miejsca, gdzie bobry, za pomocą zbudowanej przez siebie tamy, regulują poziom wody spływającej do jeziorka Głusza. Trochę dalej, dotychczas wąska ścieżka, w pobliżu wylotu kolejnego wąwozu, poszerza się w sporą polanę. Tu również jest dogodne miejsce na rozpalenie ogniska (oznaczone znakiem X), oraz na obserwację jeziorka, do którego można dojść wąską, w wielu przypadkach błotnistą, ścieżką. Przy jeziorku, tuż obok ścieżki, oraz po drugiej stronie wody można obserwować żeremia bobrów i inne ślady ich pobytu (ścięte drzewa, wykopane przez nie kanały i nory). Czasem, przy zachowaniu ostrożności, można natknąć się na czaple siwą, stadko dzikich kaczek lub łabędzie. W pobliżu na skarpie znajdują się lisie nory, czasem widuje się też dudki, gniazdujące na dziuplastych wierzbach u góry skarpy...

Z Jeziorkiem Głusza związana jest ciekawa legenda. Otóż jak głosi opowieść w tym miejscu stał kiedyś murowany kościół, ale niegodziwość ludzi, w połączeniu z jakaś złą siłą spowodowała, że ziemia się rozstąpiła i pochłonęła go woda. Niektórzy twierdzą, że co jakiś czas, w południe, gdy wokół Głuszy panuje zupełna cisza, z głębi wody słychać wyraźne bicie dzwonów tego zatopionego w wodzie, zaklętego kościoła...

Poruszając się dalej, w tym samym kierunku, wkrótce wydostaniemy się z zarośli na łąki urozmaicone gęstymi zaroślami tarniny, głogu i dzikiej róży. W pobliżu tego miejsca (punkt nr 3) przed budową obwodnicy Wyszkowa, były przeprowadzone badania archeologiczne. Odkryto bogate cmentarzysko kultury przeworskiej, świadczące o umiejscowieniu w pobliżu prężnego ośrodka osadniczego.

Po wejściu na skarpę, drogą biegnącą na górę ukrytym w drzewach wąwozie, dotrzemy na punkt, ze wspaniałym widokiem na łęgi i rzekę oraz ciekawą konstrukcję mostu przebiegającej w pobliżu obwodnicy.

Wracając w kierunku miasta, należy zejść ze skarpy i wybrać ścieżkę prowadzącą wzdłuż starorzecza, kierując się na niewielkie wzgórze, do którego docieramy po wyszukaniu przejścia i pokonaniu niewielkiego cieku wodnego. Ze wzgórka, w środku rozkopanego przez wybranie piasku, również rozciąga się wspaniały widok na rzekę i łęgi. Na wzgórzu stoi samotny krzyż, którego odnalezienie (był zakopany w tym miejscu) łączy się ze snem jednej z okolicznych mieszkanek.

Mając, daleko przed sobą wieżę kościoła św. Idziego, idziemy wzdłuż linii brzegowej Bugu. Wkrótce tracimy rzekę z oczu, bo zasłaniają ją zarośla wiklinowe rosnące wokół licznych oczek starorzeczy. Z prawej stronie błyszczą oczka Długich Dołów.

W starorzecza tych nauczyło się pływać wielu starszych mieszkańców Wyszkowa. Obecnie w zimie wykorzystują je Wyszkowskie Morsy - amatorzy kąpieli w przeręblach. Rozległe, płaskie łęgi służą też jako lądowisko motoparalotniarzom, których malownicze starty, przeloty i lądowania można tu obserwować w różnych porach roku.

Po pokonaniu ok. 1,5 km, zarośla wiklinowe ustępują, co umożliwia dostęp do rzeki i zerknięcie na jej nurt. Jest to też dogodne, bo piaszczyste i spokojne miejsce do zakończenia spływu kajakowego Bugiem. Od tego punktu nad rzeką kierujemy się wąską ścieżką, prowadzącą nieco na prawo od kościoła św. Idziego. Wkrótce wrócimy na poprzednio przebyty (w odwrotnym kierunku szlak), którym dotrzemy w pobliże kościoła św. Idziego, gdzie wycieczkę możemy zakończyć.