Trasa nr III

Przebieg trasy:

Płocicz - Płocicz

Płocicz - Witkowo - Stare Gronowo - Witkowo - Płocicz.

Wyjazd z punktu zbornego sprzed budynku Szkoły Podstawowej w Płociczu w stronę Leśnictwa Witkowo. Drogą gruntową wśród pól, przez lekko pofałdowany teren, a w końcowym etapie las sosnowy docieramy na miejsce. Niemal każdy przybysz od razu zwróci uwagę na potężny, niebotyczny biały maszt. Umieszczona na niej kamera monitoruje lasy na bardzo dużym obszarze, strzegąc je przede wszystkim przed zagrożeniem pożarowym. Spod leśniczówki drogą asfaltową zmierzamy dalej do Witkowa. We wsi przyciąga uwagę, swym pięknem, odrestaurowania niedawno przydrożna kapliczka. Na uwagę zasługuje także doskonale zachowana zagroda z muru pruskiego oraz sporadycznie jeszcze działająca- niewątpliwa już dziś rzadkość - kuźnia. Dalsza trasa wiedzie nadal drogą asfaltową w kierunku Starego Gronowa. Po drodze mamy pewną atrakcję, a raczej akcent historyczno-administracyjny. Otóż pomiędzy miejscowościami przebiega granica gminy (Kamień Krajeński - Debrzno), granica województw (Kujawsko-Pomorskie i Zachodnio- Pomorskiego) oraz dawna granica państwa między II RP a III Rzeszą (do 1.IX.1939r.). W tym miejscu można przytoczyć nieco faktów historycznych, związanych z wybuchem II wojny światowej i okupacją hitlerowską). Niebawem jesteśmy w Starym Gronowie. Tutaj godnymi uwagi są dwa obiekty, a mianowicie stara gorzelnia z majestatycznie wznoszącym się Kamieniem oraz stylowy dworek, który po renowacji zyskał wiele uroku z malowniczym parkiem (nieco jeszcze zaniedbanym). Można także jeszcze odwiedzić (po wcześniejszym uzgodnieniu) miejscową szkołę, gdzie przybyszów wita się zawsze z iście staropolską gościnnością. Zrelaksowani i syci wrażeń wyruszamy na kolejny etap naszej trasy. Wiedzie ona drogą gruntową w urozmaiconym terenie, wśród pól i lasów do młyna Starego Gronowa i niezbyt od niego oddalonego młyna Witkowa. Oba obiekty są niestety opuszczone i zdewastowane, a dzieła zniszczenia dopełniła natura. Następnie znów bawimy krótko w Witkowie. Stąd już udajemy się, tym razem drogami gruntowymi ”prosto” do Płocicza.