Skip to main content

Trasa numer 1

Informacje o trasie
Oznaczenie w terenie kolor szlaku  
Trasa zweryfikowana NIE  
Długość trasy 8 km   
Trasa dla roweru BRAK INFORMACJI  
Poziom trudności trasy BRAK INFORMACJI  
Damian Szoltysik
Kup akcesoria rowerowe
Przebieg trasy:

Wirek - Wirek

Wirek – ośr. “Zdebel” - Kochłowice – Bykowina - Wirek

Wyruszamy sprzed Gimnazjum nr 7. Dojazd do ośrodka Zdebel najlepiej ul. Robotniczą, Długosza, Nowary do Brata Alberta (obok starego budynku SP 9) a następnie przez kładkę nad Kochłówką. Kochłówka lub Potok Bielszowicki jest dopływem Kłodnicy a tym samym należy do zlewiska Odry. Obecnie jest to niestety uregulowany ściek przemysłowy i komunalny. Jeszcze w latach sześćdziesiątych w obecnym miejscu rzeka była na tyle czysta, że ludność Wirku (przed zbudowaniem ośrodka Zdebel) tu wypoczywała. Rzeka tworzyła na tym odcinku szereg rozlewisk i stawów w których można było się kąpać. Z biegiem czasu jednak w miarę rozwoju przemysłu ciek ten został całkowicie zanieczyszczony i w takim stanie znajduje się do dnia dzisiejszego.

Przez solidną kładkę przeprowadzamy rowery na południowy brzeg i podjeżdżamy lub podchodzimy stromym zboczem do niedalekich torów kolejowych (linia Gliwice – Ligota). Przechodzimy ostrożnie na drugą stronę (nie ma tu przejścia) a następnie dalej stromo do góry dojeżdżamy do ulicy Wyzwolenia. Tu na pobliskim przejściu dla pieszych przeprowadzamy rowery na drugą stronę i obok kamiennego krzyża jedziemy niezbyt wyraźną ścieżką przez łąki. Po pokonaniu krótkiego stromego podjazdu łagodnie zjeżdżamy pod ośrodek “Zdebel.”. Ośrodek jest ładnie położony na granicy pobliskiego lasu. Obok basenu znajdują się dwa stawy. Jeden tuż przed ośrodkiem a drugi na terenie ośrodka (latem możliwość wypożyczenia kajaków). Po wcześniejszym uzgodnieniu z kierownikiem ośrodka (2486031) warto rozpalić ognisko i upiec kiełbaski oraz skorzystać z placu zabaw i obiektów sportowych.

Następnie jedziemy lasem na wprost lekko pod górę (droga wyboista). Za kilka lat tędy właśnie przebiegać będzie autostrada A4. Po osiągnięciu wzniesienia droga dalej kontynuuje się w stronę kopalni Halemba. My skręcamy w lewo pod górę za niebieskimi znakami szlaku turystycznego. Po prawej stronie mijamy jeden z wielu bunkrów stanowiących pas polskich umocnień z lat dwudziestych. W ostatniej fazie II wojny światowej tyczyły się tu zacięte walki pomiędzy wycofującymi się żołnierzami niemieckimi a armią radziecką. Za bunkrem przejeżdżamy na wprost skrzyżowanie leśnych dróg i lekko pod górę jedziemy na wschód. Po kilkuset metrach wjeżdżamy na kolejną drogę i nią podążamy do Kochłowic. Nie skręcamy jednak za niebieskimi znakami w prawo lecz jedziemy nadal prosto. Od drogi tej w lewo i prawo odbiegają boczne drogi i ścieżki prowadzące albo w stronę Wirku i Kochłowic lub Kłodnicy. Piaszczystą drogą zjeżdżamy do granicy lasu a następnie bagnistą drogą przez łąkę dojeżdżamy do niedalekich zabudowań Kochłowic. Teraz ulicą Oświęcimską dojeżdżamy do cmentarza i ponownie do ulicy Wyzwolenia. Po pasach przeprawiamy się na drugą stronę. Dalej jedziemy ul. Wirecką. Nią kierujemy się na zachód. Przez niestrzeżony przejazd kolejowy jedziemy dalej by wkrótce zjechać do mostu na Kochłówce. Tuż za mostem znajduje się charakterystyczne wzgórze, na którym w XIV wieku stała warownia otoczona fosą (dobrze widoczna) strzegąca pradawnego traktu wiodącego z północy na południe. Powrót do Wirku można przeprowadzić w dwóch wariantach:


           - pierwszy wiedzie wzdłuż Kochłówki (śmierdzi strasznie od rzeki)

           - drugi wiedzie od wzgórza do góry po czym w lewo do góry przez łąki w stronę pobliskiego osiedla Górnośląskiego (dzielnica Bykowina) zbudowanego w latach osiemdziesiątych (największe osiedle mieszkaniowe w Rudzie Śląskiej i chyba jedno z najbrzydszych dzieł minionej epoki). Przez garażowisko dojeżdżamy do ulicy Górnośląskiej i lewym chodnikiem jedziemy pod górę. Przejeżdżamy niestrzeżony przejazd kolejowy a po 200 metrach skręcamy w lewo na ulicę Okopową. Po prawej stronie mijamy ładny budynek SP 16 a następnie obok ogródków działkowych i ośrodka Tulipan cały czas pod górę wracamy do ulicy Katowickiej i Gimnazjum nr. 7.