Skip to main content

Z Oazy przez Kobylą na Stożek przez Kiczory, Kubalonkę, Kozińce do Nowej Osady.

Informacje o trasie
Oznaczenie w terenie kolor szlaku  
Trasa zweryfikowana NIE  
Długość trasy km   
Trasa dla roweru BRAK INFORMACJI  
Poziom trudności trasy BRAK INFORMACJI  
Maciej Łączyński "Rowerem górskim dookoła Wisły", przewodnik
Kup akcesoria rowerowe
Przebieg trasy:

Od PKS Wisła-Oaza do centrum miasta

(Szacunkowy czas przejazdu 2,5-3,5 godz.)

Jazdę rozpoczynamy od przystanku PKS Wisła-Oaza u wylotu doliny Dziechcinki. Kierujemy się główną drogą, w górę, w kierunku Głębiec. Tuż przed łukiem drogi w prawo, przed mostkiem na potoku Kopydło, obok cukierni Janeczki i warsztatów samochodowych Pana Orlińskiego, skręcamy ostro w prawo w ulicę Ochorowicza i podjeżdżamy prosto do przejazdu kolejowego. Tu spotykamy znaki niebieskie szlaku pieszego i razem z nimi skręcamy za przejazdem w prawo pod górę. Jedziemy pomiędzy domami stromo pnąc się coraz wyżej. Po prawej, w lesie, znajduje się tablica upamiętniająca rozstrzelanych w 1945 roku przez gestapo Szczyrczan. Mijamy jeszcze dwa gospodarstwa i wjeżdżamy prosto do lasu. Cały czas jedziemy i będziemy dalej jechać za znakami niebieskiego szlaku. Przed nami dość strome, lecz krótkie, podjazdy przerywane prawie płaskimi odcinkami. Jeśli będziemy cicho, to przy odrobinie szczęścia możemy zobaczyć sarny. W połowie podjazdu dochodzą z lewej znaki czerwonego szlaku spacerowego z Kopydła przez Kobylą do Głębiec. Nie zmieniając kierunku jazdy wspinamy się powoli trawersując zbocze od strony Dziechcinki. Teraz około sto metrów stronego, trudnego podjazdu skręcającego w lewo i wydostajemy się na drogę. Skręcamy w lewo, omijamy gospodarstwo. Przed nami pięknie położony przysiółek Kobyla złożony z kilku gospodarstw rozrzuconych pomiędzy polami i łąkami. Droga prowadzi nas skrajem pól i lasu. Po lewej, na zakręcie, za paroma brzozami możemy zobaczyć przyczynę naszego ostrego podjazdu. Jest to wychodnia piaskowców, z których zbudowany jest grzbiet Kobylej. Tworzą one kilkunastometrowej wysokości urwisko, z którego widać szeroką panoramę Wisły zamkniętą masywem Bukowej.


Jedziemy dalej za znakami niebieskiego szlaku. Uwaga. Przy kępie krzewów z prawej szlak skręca w prawo i pomiędzy polami prowadzi nas do gospodarstwa pod lasem. Przejeżdżamy pomiędzy zabudowaniami i kierujemy się do lasu leżącego powyżej. Czeka nas teraz łagodny podjazd wśród wysokich świerków. Po lewej nad nami zalesiony szczyt Kobyla (802 m npm). Wydostajemy się z lasu na rozległą polanę poprzecinaną drewnianymi płotami. Kierują nas one niezawodnie obok zabudowań przysiółka Na polanie znów do lasu. Teraz lekki zjazd. Po lewej dom i bufet Karolinka oferujący świeże mleko i inne napoje oraz coś do jedzenia. Dobre miejsce na postój i odpoczynek przed "atakiem" na Stożek.


Po około 300 m napotykamy rozwidlenie szlaków turystycznych. Niebieski szlak kończy się, a napotykamy biegnący ze Stożka do Jurzykowa szlak żółty. Jedziemy dalej pod górę szlakiem żółtym. Pokonujemy stromy odcinek wyłożony płytami betonowymi, następnie trawersujemy z lewej grzbiet Małego Stożka oddzielający nas od zabudowań osiedla o tej samej nazwie. Dojeżdżamy do granicy państwa, którą biegnie czerwony szlak.


Warto skręcić w prawo i podjechać na niedużą kulminację Małego Stożka (843 m npm), by móc podziwiać widok otwierający się stąd na Wisłę i okalające ją góry.


Skręcamy w lewo i drogą graniczną jedziemy w kierunku wznoszącego się nad nami szczytu Stożka. Na dnie siodła odchodzi w lewo, lekko w dół droga dojazdowa. Skręcamy w nią by po krótkim zjeździe dojechać do drogi podejściowej na Stożek, którą prowadzi szlak zielony. Czeka nas teraz mozolna wspinaczka wśród pięknego starego lasu drogą do schroniska PTTK Na Stożku (978 m npm).


Jest to najstarsze schronisko po polskiej stronie granicy. Z jego okien roztacza się panorama na beskidzkie szczyty od Klimczoka przez Skrzyczne, Malinowską Skałę po Baranią Górę. Wdali widać trójkątny szczyt Babiej Góry, obok szczyty Beskidu Żywieckiego z Pilskiem. Przy dobrej pogodzie na lewo od bliskiego grzbietu Kiczor można zobaczyć Tatry.


Jedziemy od schroniska wzdłuż granicy na południe za znakami czerwonymi. Po lewej polany opadające stromo w dół, to jedne z najlepszych terenów narciarskich w Beskidach. Mijamy górną stację wyciągu i wjeżdżamy w las.


Przy najbliższej tablicy granicznej w lewo odchodzi leśna droga łącząca się z zimową nartostradą. Można tędy zjechać (ok. 2 km) zakosami wśród rosłych świerków i buków, urokliwą doliną potoku do schroniska przy dolnej stacji wyciągu. Jest to Ośrodek Narciarski "STOŻEK" prowadzony przez Witolda Pruskiego. Ośrodek dysponuje bufetem i tanimi miejscami noclegowymi. Można stąd zjechać wzdłuż potoku do Łabajowa i dalej ulicą Turystyczną dnem doliny do Głębiec. U wylotu doliny stoi wysoki wiadukt kolejowy zbudowany w latach trzydziestych.


Jedziemy za znakami czerwonymi, które teraz podchodzą w górę na odkryty grzbiet Kyrkawicy, a niebieski szlak opuszcza grzbiet schodząc w lewo by trawersem ominąć szczyt Kiczor i powrócić znowu na przełęczy Łączecko. Jest to łatwiejszy wariant trasy.


W połowie podjazdu w prawo odchodzi czeski niebieski szlak - droga odcięta szlabanem. Nie pomylmy drogi!!!


Podjeżdżamy prosto pod górę, ścieżka prowadzi nas trawersem po polskiej stronie grzbietu na szczyt Kyrkawicy (965 m npm). Jest to doskonały punkt widokowy. Widać stąd we wszystkie strony bliższe i dalsze grzbiety i doliny Beskidów. Nowym dla nas widokiem jest panorama na południe i zachód. Widzimy gronie, na których leżą Istebna, Koniaków i Jaworzynka z górującą nad nimi Ochodzitą, dalej grzbiety Beskidu Żywieckiego i Małej Fatry. W dole u naszych stóp płynie w głębokiej dolinie Olza z Istebnej przez Jabłonków do Cieszyna. Za nią na zachodzie pasmo czeskiej części Beskidu Śląskiego z Wielkim Połomem.


Granica skręca tu na wschód i razem z nią nasz szlak. Zjeżdżamy ostrożnie pomiędzy dużymi kamieniami i w siodle grzbietu mijamy drewnianą wiatę i dwa ostańce piaskowcowe. Szlak wiedzie nas lekko pod górę do lasu i dalej pomiędzy głazami i dużymi kamieniami docieramy do zalesionego szczytu Kiczor (990 m npm). Jest to najwyższy punkt naszej trasy. Granica odchodzi stąd prosto na południe ku Olzie. W prawo odchodzą też szlaki turystyczne żółty do Jaworzynki i zielony przez Istebnąna Baranią Górę.


Jedziemy szlakiem czerwonym grzbietem przez wysoki las lekko w dół. Las przechodzi z zalesiany wiatrołom i ścieżka staje się stroma i kamienista. Jedziemy bardzo ostrożnie, tak, by nie zaczepić pedałami o duże kamienie i głazy. Ścieżka wchodzi do młodnika i jest tak wąska, że kierownica ociera się z obu stron o gałęzie. Jedziemy w dół ostrożnie ze względu na ograniczoną widoczność. Młodnik przechodzi w wysoki, stary las i po chwili dojeżdżamy do niewielkiej polany położonej na przełęczy Łączecko. Jest tu rozwidlenie dróg. Z lewej dołącza niebieski szlak trawersujący zbocza Kiczor. W prawo odchodzi droga leśna w kierunku doliny Olzy przez istebniańskie osiedle Wilcze.


My jedziemy jednak prosto lekko pod górkę za znakami czerwonymi. Po lewej poniżej domy przysiółka Mrażnica, a zaraz potem osiedle Mrozków. Uważajmy, szlak schodzi z drogi przed pierwszym domem w lewo na pagórek omijając obejście, a potem wiedzie wąską ścieżką przez łąkę. Zastosujmy się do prośby gospodarza umieszczonej na tablicy i jedźmy pojedynczo, dokładnie po ścieżce. Wjeżdżamy potem między płoty, tu jest trochę błotniście, a potem pomiędzy drzewami wydostajemy się znów na drogę.


Teraz wjeżdżamy we wspaniały wysoki las. Pokonujemy niewielkie wzniesienie Mrozków (824 m npm) i zjeżdżamy lasem w kierunku przełęczy Kubalonka. W lesie pewnym utrudnieniem są kałuże i błońska występujące na naszej drodze.


Przełęcz Kubalonka to jedno z lepiej znanych miejsc w Beskidzie Śląskim. Można stąd podziwiać widok na południe w kierunku Istebnej. Poniżej przełęczy zbudowane przed wojną sanatorium dla dzieci. Powyżej nas na stoku wierchu Kubalonka znajduje się ośrodek zimowy dla biegaczy narciarskich. Trasy biegowe poprowadzone są po zboczach Kubalonki (830 m npm) i Głębca (823 m npm).


Pozostawiamy znaki czerwonego szlaku odchodzące w kierunku Stecówki i jedziemy za znakami zielonymi w kierunku Kozińców. Szlak prowadzi asfaltową drogą w górę, do lasu po wiślańskiej stronie przełęczy. Po krótkim podjeździe trawersujemy zbocze zalesionego wierchu Głębiec. Szlak zielony opuszcza drogę kierując się na jego szczyt. My jedziemy dalej asfaltem.


Tuż przed wyjazdem z lasu, na prawym łuku drogi, odchodzą w lewo drogą w dół znaki szlaku żółtego. Można za nimi zjechać w dół i potem drogą wiodącą grzbietem - ulicą Spacerową dojechać do cmentarza ewangelickiego na Groniku.


Wyjeżdżamy z lasu i mijamy rozrzucone po groniu Osiedle Kozińce. Szlak zielony znowu nam towarzyszy. Po lewej stronie na szczycie Kozińców (775 m npm) stoi przekaźnikowa stacja telewizyjna. Objeżdżamy ją lukiem z prawej strony i asfaltowa droga doprowadza nas do górnej stacji orczykowego wyciągu narciarskiego. Przed nami piękna panorama Wisły zamknięta od północy grzbietami Czantorii i Bukowej.


Asfalt się kończy, a my skręcamy w prawo za znakami zielonymi na ścieżkę między polami w kierunku lasu. Zjeżdżamy dwoma zakosami i wydostajemy się na bardzo stromą porębę, szlak prowadzi prosto w dół do leżącej u naszych stóp Nowej Osady. Ponieważ ścieżka jest za stroma do bezpiecznej jazdy, znajdujemy po lewej stronie wchodzącą w las drogę. Jedziemy nią lekko w dół trawersując zbocze. Dojeżdżamy do poprzecznie biegnącej do toru naszej jazdy ścieżki z czarnymi znakami turystycznymi. Skręcamy w prawo i ponownie trawersujemy zbocze, a ż znajdziemy się na dole opisanej poręby. Tu znaki czarne łączą się z idącymi z góry znakami zielonymi i razem podążają prosto, stromo lasem w dół. Około 30 metrów poniżej biegnie poziomo gruntowa droga. Zjeżdżamy do niej, skręcamy wprawo i rozpoczynamy fascynujący 1,5 km zjazd. Droga pozwala na całkiem szybką jazdę. Jedziemy zboczem porośniętym pięknym lasem. Na koniec musimy zwolnić, bo droga jest zniszczona przez wody deszczowe i leży na niej dużo wymytych kamieni.


Wyjeżdżamy na łąkę i w lewo jedziemy w kierunku widocznego mostku na Wisełce. Za mostkiem w lewo i asfaltową drogą dojeżdżamy do Domu Turysty PTTK "Nad Zaporą". Zatrzymujemy się poniżej przy zaporze. Jest to jeden z charakterystycznych dla Wisły obiektów turystycznych. Tu kończymy naszą górską jazdę. Do centrum Wisły wracamy wzdłuż rzeki ulicą Wyzwolenia.