Europejskie trasy rowerowe
Znad Dunajca do Bachledki
trudna
Region: Słowacja
Drogę powrotną zaczynamy tam, gdzie kończy się nasz spływ Dunajcem. UWAGA, trasa nie jest trudna technicznie, jest mozolna, prawie cały czas pod górę. Widoki rekompensują trudy
Odbieramy rowery od uprzejmych organizatorów raftingu i piękną trasą po słowackim brzegu Dunajca wracamy do Bachledki. Po drodze mijamy spławiane flisackie tratwy, pontony i kajaki. Jedziemy w górę rzeki, nachylenie jest tak delikatne, że kilka kilometrów do czerwonego Klasztoru pokonuje się bez zmęczenia.
W Czerwonym Klasztorze (9 km) obowiązkowy postój na ciastko (polecam strucle z bitą śmietaną - daje kopa energii), kawę i zimne napoje. Warto też zaopatrzyć się w zapas wody na powrót, czeka nas jeszcze ponad 40 km żmudnej drogi pod górę.
Po postoju wracamy na szlak by po kilkuset metrach przejechać Mostem Przyjaźni na Polską stronę. Przed nami Velo Dunajec, przejedziemy wzdłuż zbiornika Sromowce skąd dostrzec można zamek w Niedzicy, trasa do Niedzicy prowadzi wzdłuż Dunajca, miejscami korzystamy z dróg publicznych. Za Niedzicą przez kilkanaście kilometrów jechać będziemy drogami publicznymi. Na Słowację wracamy niepostrzeżenie, nie ma tu śladu po granicy. Na 36 km opuszczamy drogę asfaltową i szutrowo leśnymi ścieżkami jedziemy pod górę, mimo zmęczenia warto rozglądać się wokół, widoki są przepiękne. Tatry, Pieniny i Ty.
Trasę kończymy w restauracji na górnej stacji gondolek, przerwa na zasłużony posiłek, w końcu dziś zrobiliśmy ponad 70 km na rowerach i prawie 10 km po Dunajcu, wiosłując na pontonach.
Opis i zapis trasy do Dunajca: