Skip to main content

Rowerowe wycieczki w okolicy Warszawy

Autor: Paweł Klimek
Modlin (foto: freeimages.com)
Modlin (foto: freeimages.com)

Położenie Warszawy na pierwszy rzut oka wydaje się niezbyt ciekawe dla rowerzystów – sporą aglomerację otacza cały rój mniejszych miast, wszędzie prowadzą asfaltowe i zazwyczaj ruchliwe szosy, a zabudowa wydaje się wszechobecna. Jednak kiedy dokładniej spojrzymy na mapę można znaleźć zielone plamy lasów, liczne rezerwaty przyrody – naturalny cel rowerowych wypadów, a w miejscowościach liczne, ciekawe zabytki godne naszej uwagi.

Najcenniejsze przyrodniczo tereny to położony na zachód od miasta kompleks Puszczy Kampinoskiej, którego znaczna część chroniona jest w Kampinoskim Parku Narodowym. Turystów zadziwić może różnorodność krajobrazów – piękne lasy, zarówno liściaste jaki i iglaste, moczary, piaskowe wydmy, łąki i sielskie wioski – wszystko to przypomina raczej krajobraz odległej prowincji, a nie najbliższe sąsiedztwo dwumilionowego miasta. Równie ciekawe, chociaż może nie tak cenne przyrodniczo tereny znajdują się na północ od miasta. W krajobrazie wyróżniają się tu rozległe kompleksy leśne, piękne doliny rzek – Bugu, Narwi i Wkry, no i oczywiście malownicze Zalew Zegrzyński.

Bardzo ciekawe, a mało znane turystom tereny ciągną się na wschód od Warszawy. Rozległe lasy przeplatane swojskim, rolniczym pejzażem Mazowsza charakteryzują także południowe okolice miasta, w których wyróżnia się położony na opłotkach stolicy Las Kabacki, czy nieco dalej odsunięte od miasta lasy w okolicach Otwocka, przecięte urokliwą doliną Świdra. Z kolei jadąc wzdłuż Wisły można podziwiać z niej tą jedną z ostatnich nieuregulowanych dużych rzek w Europie, z charakterystycznymi łachami i porośniętymi łęgowym lasem wyspami.

Możliwości wycieczkowe są praktycznie nieograniczone, a w niniejszym artykule chcemy tylko zasygnalizować atrakcyjność okolic Warszawy dla turystyki rowerowej. Czasami bowiem wystarczy wyjechać tylko kilka kilometrów za miasto by zrobiło się naprawdę ciekawie. Przedstawiamy więc pięć ciekawych tras rowerowych „po okolicy stolicy”.

1. Sochaczew-Brochów- Stara Dąbrowa-Modlin, ok. 65 km
Dość długa, nieco wymagająca trasa przecinająca w poprzek Puszczę Kampinoską. Po drodze możemy poznać nie tylko piękne i dzikie ostępu puszczańskie, ale także zobaczyć ciekawe zabytki – Muzeum-Skansen Kolei Wąskotorowej, obronny kościół w Brochowie, w którym ochrzczony został Fryderyk Chopin, a na deser obejrzeć warto potężną twierdze w Modlinie. Wyruszamy Sochaczewa, gdzie z Warszawy łatwo dojechać pociągiem, po czym kierujemy się na północ. Początkowo nasza tras prowadzi wzdłuż doliny Bzury, której dolinę możemy w kilku miejscach podziwiać. Przez Konary docieramy do Brochowa – warto tu spędzić trochę więcej czasu, by zwiedzić malowniczy kościół i pokręcić się po jego okolicach – szczególnie malowniczo wygląda on od zachodu, od strony rozlewisk Bzury. Stąd kierujemy się przez mały przysiołek Janów do Tułowic, dokąd dojeżdża wąskotorówka, a po kilkuset metrach zjeżdżamy z asfaltowej szosy w prawo, do lasu. Teraz rozpoczyna się najciekawszy, ale i najtrudniejszy odcinek naszej wycieczki. Krótkimi podjazdami i zjazdami pokonujemy kolejne wzniesienia – mijamy rezerwat Czapliniec, a potem Czerwińskie Góry i Krzywą Górę. Mijamy po prawej wyludniającą się wieś Cisowe, i wkrótce docieramy do asfaltowej szosy, która w prawo prowadzi do górek. Jesteśmy praktycznie w centrum Puszczy Kampinoskiej. Teraz już skrajem lasu, przez wioski Stara Dąbrowa i Dąbrówka, docieramy do głównej drogi z Kazunia do Leszna. Przecinamy ją, by mało ruchliwymi drogami dotrzeć do Kazunia Polskiego. Wkrótce dojeżdżamy do Nowego Kazunia – skręcamy w prawo i wkrótce osiągamy główną drogę i most na Wiśle, którym przedostajemy się na drugi brzeg, do Nowego Dworu Mazowieckiego. Wycieczkę można tu spokojnie zakończyć i wrócić pociągiem do Warszawy, ale jeśli zachowaliśmy choć trochę sił, warto przeprawić się jeszcze przez jeden most (na Narwi), by przejechać się wzdłuż murów twierdzy Modlin – zwiedzanie jej wnętrza odbywa się tylko w zorganizowanych pieszych grupach.

2. Kabaty-Chyliczki-Zalesie Górne-Góra Kalwaria-Czersk, ok. 45 km
Bardzo łatwa, rekreacyjna wyprawa na południe, której głównym celem są ruiny zamku książąt mazowieckich w Czersku – jednego z największych i najpiękniejszych na Mazowszu. Trasa wiedzie na zmianę lasami i terenami rolniczymi – startujemy z końcowej stacji metra w Kabatach. Wyruszamy w stronę Lasu Kabackiego ścieżką rowerową, a potem niebieskim szlakiem przecinamy Las w poprzek. Po kilku zakrętach (cały czas za szlakiem) dojeżdżamy do Kierszka. Teraz już asfaltową drogą ruszamy na południe skrajem lasu. Przecinamy tory i w miejscowości Chyliczki dojeżdżamy do głównej drogi, którą przecinamy. Za mostkiem na Jeziorce skręcamy w prawo, a po kilkuset metrach w lewo. Wkrótce osiągamy główną drogę nr 50, którą przejeżdżamy (najpierw w prawo, a potem od razu w lewo). Nasza trasa biegnie pofalowanym terenem w stronę lasu, który osiągamy niedaleko wsi Żabieniec. Wjeżdżamy do lasu i po łagodnym zjeździe skręcamy w lewo, w pobliżu zalewu na Zielonej. Podążamy cały czas na południe wzdłuż jej malowniczego biegu – wkrótce odchodzi droga w prawo do centrum Zalesia Górnego – my dalej posuwamy się prosto szutrową drogą. Przecinamy kolejny asfalt i razem z czerwonym szlakiem kierujemy się najpierw w lewo, a po dwóch kilometrach w prawo – cały czas sosnowymi lasami. W końcu wyjeżdżamy na skraj lasu i nieco uciążliwą piaszczysta drogą docieramy w końcu do Góry Kalwarii. Stąd za znakami kierujemy się już w stronę ruin zamku w Czersku. Jeżeli ktoś ma jeszcze wystarczająco dużo sil może wrócić do Warszawy wałami wiślanymi.

3. Otwock-Bagno Całowanie-Osieck-Pilawa, ok. 35 km
Piękna trasa przez niekończące wydawałoby się lasy Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Prowadzi głównie utwardzonymi drogami, a w drugiej swej części także asfaltowymi szosami, ale z małym ruchem samochodowym. Wyruszamy ze stacji kolejowej w Otwocku – z miasta najlepiej się wydostać korzystając z istniejących znaków niebieskiego szlaku pieszego – wkrótce docieramy do skraju miasta i zanurzamy się w głęboki las. Po niedługim czasie nasza droga krzyżuje się z czarnym szlakiem – warto skręcić w prawo by dojechać do malowniczego jeziorka śródleśnego Torfy – jednego z najbardziej malowniczych zakątków pod Warszawą. Wracamy do niebieskiego szlaku i jadąc nim cały czas docieramy do głównej, bardzo ruchliwej szosy nr 50 w miejscowości Tabor. Przecinamy ją ostrożnie i dalej droga wojewódzką nr 862 kierujemy się na południowy wschód. Mijamy Podbiel i przejeżdżając wysoki wiadukt nad torami (ładne widoki na okoliczne lasy) docieramy do Osiecka. Cały odcinek od Taboru wiódł wzdłuż Bagna Całowanie – jednego z największych podmokłych (chociaż już mocno zmeliorowanych) terenów pod stolicą – w czasie przelotów zatrzymuje się tu mnóstwo ptaków wędrownych. Mając dobrą mapę – warto się tu zapuścić i pobuszować trochę wśród malowniczych łąk. Z Osiecka można pojechać prosto do Pilawy drogą nr 805, ale przyjemniej jest skręcić w prawo w stronę Łucznicy. Wśród lasów docieramy do wsi, z której asfaltową szosą (skręt w lewo) udajemy się na stację kolejową w Pilawie.

4. Warszawa ZOO-Żerań-Kobiałka-Nieporęt-Zalew Zegrzyński ok. 25 km
Łatwa i bardzo przyjemna trasa wzdłuż Kanału Żerańskiego, której finałem może być piknik na brzegu Zalewu Zegrzyńskiego. Na najciekawszym odcinku biegnącym między Kobiałką a Nieporętem można przy odrobinie szczęścia spotkać bobry. Zaczynamy niedaleko Mostu Gdańskiego, przy północnym wejściu do ogrodu zoologicznego – początkowo wzdłuż torów kolejowych kierujemy się w kierunku północno-zachodnim. Po dotarciu do Kanału Żerańskiego skręcamy w prawo i wzdłuż lustra wody jedziemy szutrową drogą, która dawniej służyła do holowania barek. Dzięki cieplejszej wodzie niż w Wiśle, w kanale żyje mnóstwo ryb, nie powinien więc dziwić fakt, że praktycznie non stop mijamy skupionych wędkarzy. Na wysokości Kobiałki przekraczamy kanał mostem i jedziemy dalej na północ jego drugim brzegiem. Mijając kolejne mosty docieramy do Nieporętu – przed mostem kolejowym skręcamy w lewo, a potem asfaltową szosą w prawo – po chwili jesteśmy już na brzegu Zalewu Zegrzyńskiego. Z Nieporętu można wrócić do miasta pociągiem.

5. Otwock-Glinianka-Dobrzyniec-Kołbiel - Celstynów ok. 42 km

Trasa prowadzi w zdecydowanej większości wzdłuż jednej z najpiękniejszych rzek Mazowsza – Świdra, którego większość biegu chroniona jest rezerwatem. Trasa nie jest długa, ale dość męcząca i wymagająca, a także nie najłatwiejsza orientacyjnie – warto mieć dokładną mapę lub GPS. Zaczynamy na stacji kolejowej w Otwocku – początkowo kierujemy się w kierunku północno-zachodnim aż do osiągnięcia rzeki Świder – można do tego celu wykorzystać szlak niebieski, który będzie nam towarzyszył n odcinku biegnącym wzdłuż rzeki. Skręcamy w prawo i w górę biegu Świdra, kopiując na rowerze jego liczne meandry, posuwamy się do przodu. W okolicach dzielnicy Mlądz przejeżdżamy na drugą stronę rzeki, która miejscami przepływa po kamieniach, tworząc charakterystyczne szypoty, to znowu podmywa brzegi rzeki, tworząc malownicze skarpy – trzeba uważać, by za bardzo nie zbliżać się do nurtu rzeki. Odcinek ten jest dość meczący, ale bardzo piękny. Cały czas zmierzając za szlakiem ponownie przekraczamy rzekę i po chwili osiągamy Wolę Karczewską. Od tego miejsca zdążamy już do celu asfaltowymi drogami mijając Gliniankę (warkotu zobaczyć ładny drewniany kościół), a potem Dobrzyniec. Tutaj skręcamy z asfaltowej szosy i szutrowymi drogami jedziemy przez Rudzianko i Borków do Kołbieli, gdzie warto zwiedzić ładny kościół z cennym wyposażeniem. Teraz zawracamy w kierunku zachodnim – początkowo główną szosą nr 50 (ostrożnie – duży ruch) przejeżdżamy przez Świder i docieramy do wiecznie zakorkowanego ronda pod Kołbielą (skrzyżowanie z drogą na Lublin). Skręcamy w prawo, a nieco dalej w lewo w kierunku Celestynowa, który osiągniemy jadąc asfaltową szosą przez ładne lasy. Przed torami kolejowymi skręcamy w lewo i po chwili dojedziemy do stacji kolejowej, skąd można wrócić do Warszawy.