Dolomiti Superstars - innymi słowy Dolomity na dwóch kółkach.
Kiedy zostalibyśmy zapytani, z czym kojarzą nam się Dolomity, zapewne pierwszą myśl, jaka przyszłaby nam do głowy, to „raj dla narciarzy”. Mało kto jednak wie, że sport w Dolomitach kwitnie nie tylko zimą, ale również latem. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę sporty rowerowe. W tej dziedzinie przoduje tutaj spory region Dolomiti Supestars, na który składają się: Civetta, Falcade, Arabba oraz słynna Marmolada. Trasy, jakie oferuje nam Dolomiti Superstars, należą do ścisłej czołówki. Dowodem na to może być fakt, że przebiega tędy prestiżowy wyścig Giro d’Italia – drugi co do wielkości wyścig kolarski na świecie. Rejon cieszy się niezwykłą popularnością wśród największych gwiazd kolarstwa, które przybywają tu na obozy treningowe, m.in. zwycięzca Giro d’Italia z 2010 roku Ivan Basso.
Warto wspomnieć także, że dobrze przygotowane trasy to niejedyny powód, dla którego w Dolomity przyjeżdżają rzesze miłośników jazdy rowerowej. Góry te cieszą się ogromną popularnością ze względu na piękne widoki, jakimi obdarowują tych, którzy zechcą tutaj przyjechać.
Giro d’Italia nie jest jedynym wyścigiem, jaki ma tu miejsce. Co jakiś czas w Dolomitach organizowane są specjalne eventy dla amatorów jazdy na rowerze, jak chociażby, organizowany pod koniec sezonu, wyścig Dolomiti Classic-TMC-Arabba – w tym roku wydarzenie zaplanowano na niedzielę 11 września. Podczas eventu przyjdzie nam się zmierzyć z 80-kilometrową trasą, która rozpoczyna się w Arabbie i przebiega przez takie tereny jak: Pieve di Livinallongo, Caprile, Selva di Cadore, Passo Giau, Pocol, Passo Falzarego, by na końcu ponownie zabrać nas do Arabby.
Dookoła Civetty
Kolejną trasą wartą polecenia jest przejazd dookoła Civetty, gdzie na dystansie około 80 km będziemy mogli nacieszyć oczy widokami na przepiękne szczyty takie jak Moiazza czy Pelmo (znany także pod nazwą „The Lord’s Throne”). Trasa nie należy do najtrudniejszych, w pięciogwiazdkowej skali trudności została oceniona na trzy. Jej początek i koniec mają miejsce w Alleghe, z kolei po drodze przyjdzie nam się zmierzyć z takimi terenami jak: Cencenighe, Agordo, Passo Duran, Dont, Passo Staulanza, Selva di Cadore, Caprile.
Poprzez cztery przełęcze
Osoby, którym niestraszne są wysokości, mogą wybrać się na przejażdżkę dookoła jednego z najsłynniejszych szczytów w Dolomitach Sella. Trasa znana jako “Giro dei 4 Passi” wiedzie poprzez 4 przełęcze: Passo Campolongo (1875 m n.p.m.), Passo Gardena (2121 m n.p.m.), Passo Sella (2240 m n.p.m.), Passo Pordoi (2239 m n.p.m). Jest to najwyższa trasa rowerowa w Dolomitach. “Giro dei 4 Passi” możemy zwiedzać w dwojaki sposób, zgodnie ruchem wskazówek zegara bądź odwrotnie, o tym, który kierunek wybrać, decydujemy sami. Tutaj również, podobnie jak w przejeździe dookoła Civetty, przyznano 3 stopień trudności.
O niezwykłej popularności “Giro dei 4 Passi” świadczy fakt, że w sezonie letnim odbywa się tu dwukrotnie event o nazwie Sellaronda Bike Day – w tym roku będzie on miał miejsce 3 lipca oraz 18 września. Podczas eventu drogi wiodące przez przełęcze są rezerwowane dla rowerzystów, którzy wówczas przybywają tutaj tysiącami po to, by wziąć udział we wspaniałej zabawie i przy okazji popodziwiać piękne krajobrazy, jakich w tym miejscu nie brakuje.
Dla „Królowej Dolomitów”
Być w Dolomitach i pominąć nazywaną przez wielu „Królową Dolomitów” Marmoladę? Takie rozwiązanie chyba nie wchodzi w rachubę. Jedną z proponowanych tras, pozwalających podziwiać piękno tego majestatycznego szczytu, jest 60-kilometrowa droga rozpoczynająca się w Alleghe i prowadząca przez następujące tereny: Rocca Pietore, Sottoguda, Malga Ciapela, Passo Fedaia, Canazei, Passo Pordoi, Arabba, Pieve di Livinallongo, Caprile, Alleghe. Trasa nie należy do łatwych, w skali od 1-5 jej poziom trudności jest oceniany na 4, jednakże czego nie robi się dla „królowej”? Zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że po drodze czekają nas: górskie jeziora, rwące potoki, kanion czy w końcu widok na ośnieżony lodowiec Marmolady.
Za mistrzami
I na koniec perełka, czyli trasa biegnąca śladami mistrzów. Któż bowiem nie chciałby podążyć drogą, na której niejednokrotnie trenowały takie osobistości jak: Ivan Basso czy Vincenzo Nibali. Żeby to uczynić, należy wybrać się na 70-kilometrową przejażdżkę, którą możemy zacząć w Falcade. Kiedy wyruszymy poprzez Falcade Alto w stronę Passo San Pellegrino, a następnie w kierunku takich miejsc jak: Moena, Predazzo, Paneveggio oraz Passo Rolle, możemy być pewni, że pokonujemy tereny, na których trenują najlepsi.
- Może nad… słowackie morze?
- Bike park Sun Bachledova