Wschodnia część regionu Emilia Romagna to raj dla niedzielnych rowerzystów, jak i zapalonych kolarzy. W tej, ciągnącej się wzdłuż Adriatyku krainie Romagna jest wytyczonych 16 tras rowerowych różniących się długością, trudnością i nawierzchnią.
Wśród tras łatwych warto wymienić tą, która znajduje się w rejonie Ferrary i prowadzi doliną Comacchio w parku delty rzeki Pad. Podczas przejazdu mamy gwarancję obserwowania dzikich ptaków, a jeśli mamy szczęście to trafimy tam też na stada różowych flamingów. Sama wioska Comacchio jest znana we Włoszech z potraw z węgorzy, a okres na przełomie września i października to festiwal dań z tej ryby. Trasa ma długość 18,9km i przewyższenie tylko 5m (oznakowana jest jako 8) i jest polecana dla posiadaczy rowerów MTB.
Trasa Lugo też należy do łatwych, choć jest dłuższa (38,7km), a jej przewyższenie to 28m.Trasa prowadzi między Lugo, Bagnacavallo i rzeką Lamone. Motywem przewodnim tej trasy są doznania kulinarne. Po drodze odwiedzimy kilka winnic i natrafimy na miejsca, które słyną z przyrządzania wszelakich typów makaronów, jak lasagna, tortellini i tagiatelle. Ta trasa (16) jest rekomendowana dla rowerów szosowych i gravelowych.
W rejonie Romagna wytyczone 3 trasy średnio trudne. Przedstawiciele regionu uważają się, że trasa nr 14 pozwala odwiedzić „najpiękniejsze wioski Włoch”, jak Faenza i Brisighella. Ta druga to dobrze zachowane średniowieczne mury, forteca, wieża zegarowa i romański kościół. Niedaleko znajduje się też mała jaskinia. Trasa jest idealna dla rowerów szosowych, ma 43,3km i 632m przewyższenia.
Do najtrudniejszych tras w regionie zalicza się trasę poprowadzoną w Parku Narodowym Lasów Casentino (trasa 11). Mając rower MTB lub gravelowy musimy zmierzyć się z 80km i przewyższeniem aż 2256m na granicy Emilii Romagny i Toskanii. Po drodze będzie mieć gwarantowane spektakularne widoki i możliwość kąpieli w dwóch mijanych wodospadach.
Inną trudną trasą jest trasa oznaczona numerem 12, która jest sugerowana dla kolarzy szosowych. Jest to stosunkowo krótka trasa (35km), lecz wyzwaniem są podjazdy. Po 8miu kilometrach od minięcia wioski Sogliano al Rubicone, w której produkuje się ser „Fossa”, zaczyna się ostry podjazd. To 3 kilometry - nazywane przez lokalnych pasjonatów kolarstwa „Cruel Tiffi” – gdzie średnie nachylenie to 5,8%, które miejscami zwiększa się do 16%. To nie koniec wzniesień, bo za niedługo przyjdzie nam się zmierzyć z tzw. Barbotto Climb; 5,5 km podjazdu z nachyleniem 6,9%.