Skip to main content

Na rowerze wzdłuż Nysy i Odry cz. 2

Autor: ask
Wzdłuż Odry i Nysy (foto: www.germany.travel)
Wzdłuż Odry i Nysy (foto: www.germany.travel)

Kultura rowerowa, infrastruktura i organizacja turystyki na dwóch kółkach u naszych zachodnich sąsiadów stoi na najwyższym poziomie. Dziwi więc niewielkie zainteresowanie wyprawami rowerowymi do Niemiec. Z pewnością rolę odgrywać tu mogą ceny, chociaż nie odstraszają one polskich rowerzystów do wypadów doliną Dunaju w Austrii czy też górskich eskapad we włoskim regionie Trentino. Więc może po prostu chodzi o nieznajomość terenu? Dla przełamania tego trendu, na początek proponujemy więc szlak rowerowy całkiem blisko – wzdłuż Nysy i Odry. Wiedzie on wzdłuż dwóch rzek przez trzy państwa – dzisiaj przedstawiamy drugi, północny odcinek tego arcyciekawego szlaku.

Pierwszą cześć naszego opisu zakończyliśmy we Frankfurcie nad Odrą. Jest dość spore, dynamiczne miasto, obok Görlitz z pewnością najładniejsze na niemieckim brzegu Odry. W 1945 r. podzielone zostało pomiędzy dwa kraje – starówka na zachodnim brzegu została w rękach niemieckich, Polakom zaś przypadła cześć wschodnia miasta, czyli obecne Słubice. W czasie wojny Frankfurt został niemal całkowicie zniszczony, mimo to wart jest dłuższej chwili uwagi. Dzięki dobremu połączeniu kolejowemu jest dobrym miejscem, gdzie można przerwać, lub rozpocząć wędrówkę szlakiem Odry i Nysy.

Miasto ma ciekawą historię, sięgającą w XIII wieku, kiedy niemieccy kupcy założyli tu osadę i zbudowali drewniany most na Odrze. Z czasem Frankfurt stał się ważnym ośrodkiem handlowym i naukowym. Słynny uniwersytet Viadrina, założony w 1506 roku, reaktywowano w 1992 r. po niemal dwóch wiekach przerwy – dzisiaj studiuje u młodzież z 78 państw! Centralnym punktem miasta jest rynek, przy którym wznosi się Marienkirche - największa w kraju halowa świątynia gotycka. Naprzeciwko wznosi się Rathaus – kolejna piękna budowla z cegły, jeden z najładniejszych ratuszy w Niemczech. Między rynkiem a rzeką znajduje się muzeum poświęcone związanemu z Frankfurtem dramaturgowi i powieściopisarzowi Heinrichowi von Kleistowi.

<content>19112</content>

Szlak prowadzi z miasta na północ, stosunkowo wąską doliną. Wkrótce osiąga się niepozorną miejscowość Lebus, położoną na wysokim, stromym cyplu wysoczyzny morenowej. To właśnie od średniowiecza znajdował się potężny słowiański gród Lubusz, który użyczył nazwy całemu regionowi, nazywanemu tradycyjnie Ziemią Lubuską. Z pozostałości wałów grodziska rozpościera się szeroki widok na rzekę i rozszerzającą się na północy Kotlinę Freiwaldzką.

Kolejny przystanek wypada zrobić w kolejnym ciekawym mieście – położonym u ujścia Warty do Odry Kostrzynie. Jest to jedno z najciekawszych miast w regionie, czasami nazywane „Polskimi Pompejami”, gdyż jego zniszczona starówka wciąż przypomina o wydarzeniach sprzed ponad 60 lat. Około 1300 r. Kostrzyn otrzymał prawa miejskie, a w latach 1535-1571 pełnił funkcję stolicy Nowej Marchii, co przyczyniło się do dużego skoku cywilizacyjnego. W latach 1537-1543 wzniesiono twierdzę, a miasto swym założeniem nieco przypominało Zamość. Przed II wojną światową Kostrzyn był jednym z najbardziej urokliwych miast w regionie. W wyniku długotrwałych i zaciekłych walk o miasto i twierdzę uległ niemal całkowitemu zniszczeniu, którego stopień oszacowano później na 95%. Do dzisiaj teren twierdzy zachowano niemalże w takim stanie, jakby wojna właśnie się skończyła...

Blisko Kostrzynia można odbić w bok, by zobaczyć unikatowy Park Narodowy Ujścia Warty. To znaczące na mapie Europy miejsce dla ptaków - nie tylko w sezonie lęgowym, ale również w innych okresach: podczas pierzowiska, w trakcie migracji. Jesienią nadwarciańskie łąki obejmują we władanie gęsi, których jest wówczas zwykle 60 - 80 tys. (a maksymalnie nawet 200 tys.). Tak nieprawdopodobnie dużej ilości i różnorodności ptaków nie spotyka się w zbyt wielu zakątkach naszego kraju.

Szlak podąża dalej niemiecką stroną w kierunku Oderbergu. Jest to miejsce, gdzie Odra opływa wysoki cypel wysoczyzny Pojezierza Myśliborskiego. Co ciekawe – jeszcze w XVII wieku rzeka była o ponad 30 km dłuższa, a jej zakole – jeszcze bardziej wysunięte na zachód. Dopiero w czasie pruskich regulacji Odry, skrócono jej bieg – dzisiaj kolano na wysokości Starego Kostrzynka i Osinowa Dolnego to najbardziej na zachód wysunięty skrawek Polski. Korzystając z okazji, warto przejechać rzekę na drugą stronę i odwiedzić znaną wszystkim z historii Cedynię - to tutaj w 972 r. stoczona została bitwa, w której wojska Mieszka I, władcy powstającego dopiero państwa polskiego, pokonały armię margrabiego Hodona.

W miasteczku tylko częściowo przetrwała zabytkowa zabudowa, ale ma ono swoisty urok. Położone tarasowo, miejscami sprawia wrażenie miejscowości górskiej. Pośrodku pochyłego rynku wznosi się skromny XIX-wieczny ratusz, a w jego pobliżu - granitowy kościół, z wąską fasadą i wysoką ceglaną wieżą zwieńczoną strzelistym hełmem. Na stromym wzgórzu, najwyższym w mieście, wznosi się neogotycka wieża widokowa, z której roztacza się imponujący widok na okolicę. Trzeba też odwiedzić Górę Czcibora, niedaleko miasta - ustawiono na niej monumentalny pomnik w kształcie białego orła wzbijającego się do lotu.

Nieco w bok od naszej trasy, około 10 km na zachód od koryta Odry, warto z kolei zboczyć do Niederfinow. Na kanale Hawela–Odra, zachowała się tu gigantyczna podnośnia statków – Schiffshebewerk. Uruchomiona została w 1934 roku i była wówczas największą tego rodzaju konstrukcją na świecie - liczy 94 m długości, 27 m szerokości i aż 60 m wysokości. Stała się ważnym punktem w sieci kanałów łączących Niemcy i Polskę, redukowała bowiem czas potrzebny do podniesienia lub opuszczenia statku z kilku godzin do około 15 minut. Jej zwiedzanie to jedna z najciekawszych wypraw w krainę hydrotechniki – mimo, że trzeba nadłożyć około godzinę jazdy, nie wolno tego miejsca ominąć.

Dalej szlak prowadzi na północ coraz bardziej rozszerzającą się Doliną Dolnej Odry. Po drodze mijamy przemysłowe Schwedt, z ogromną rafinerią ropy naftowej, a wkrótce potem Odra wpływa przestaje być rzeką graniczną – wpływa do Polski, w kierunku Szczecina. Nasza trasa prowadzić teraz będzie kierunku brzegu Zalewu Szczecińskiego. Mijamy małe miasteczko Penkun, położone wśród stawów i jezior. Jego ozdobą jest malowniczy renesansowy zamek, stopniowo odremontowywany po zniszczeniach wojennych.

Przed nami odcinek prowadzący przez pagórkowate Wzgórza Szczecińskie. Rozległe lasy, małe zagubione wioski, dzikie jeziora – tereny na zachód od Szczecina to jeden z najciekawszych przyrodniczo regionów Pomorza. Długimi odcinkami leśnymi przecinamy Puszczę Wkrzańską, po czym przejeżdżamy przez Eggesin – dawne miasto garnizonowe, które dopiero organizuje się na nowo po 50 latach stacjonowania tu wojska, a nieco dalej do malowniczego portu Ueckermünde, przy ujściu rzeki Uecker do Zalewu. Stąd już niedaleko do Anklam.

Anklam założyli osadnicy w XIII wieku. Pierwsza wzmianka pisemna na temat miasta pochodzi z 1243 roku. Rzeka Peene i dostęp do Morza Bałtyckiego wpływały pozytywnie na rozwόj handlu wewnętrznego i zewnętrznego, a miasto wkrótce stało się członkiem Hanzy. Z tego czasu zachował się gotycki układ urbanistyczny i 30-metrowa brama miejska, z której rozciąga się wspaniała panorama okolicy. Warto zobaczyć też tutejszy gotycki Kościół Mariacki, ale najciekawszym obiektem jest Muzeum Otto Lilienthala, który właśnie u urodził się w 1848 roku. Można w nim oglądać zdjęcia, modele i zbudowane wg oryginałόw maszyny latające. Odwiedzający mogą zobaczyć rόwnież udostępnione szkice pomysłόw i projekty wcześniejszych maszyn latających.

W Anklam wjeżdżamy na wyspę Uznam i zdążamy w kierunku wielkiej trójki „cesarskich kurortów nadmorskich” – Heringsdorf, Bansin i Ahlbeck. Wspaniała architektura uzdrowiskowa, stare wille i pensjonaty, piękne plaże i ciekawe molo – bez wątpienia to jeden z najbardziej malowniczych zakątków nad Bałtykiem. Na długiej na prawie 10 km promenadzie w Ahlbeck kończy się nasza trasa. Można stąd w pół godziny dojechać do przeprawy promowej w Świnoujściu – o możliwościach wycieczek rowerowych w tym rejonie naszego wybrzeża pisaliśmy w naszym portalu w ubiegłym sezonie.